Razem z Harrym postanowiliśmy nie mówić o tym co się zdarzyło.
Stwierdziliśmy, że było to spowodowane nadmiarem adrenaliny.
Postanowiliśmy, że zostaniemy przyjaciółmi.
Dzisiejszy dzień był, nienormalny, jak z resztą każdy.
Dzisiaj to Niall został ze mną sam.
Nie wiem gdzie oni wychodzą... ale to może nawet lepiej.
Świetnie się z Niallem bawiłam.
Jak za starych czasów... W Mullingar.
Jak tylko otworzyłam oczy powędrowałam do pokoju Nialla.
Następnie poszliśmy do kuchni. Zrobiłam mu duże śniadanie.
Kiedy zjedliśmy, poszliśmy za dom.
Była piękna pogoda, więc postanowiliśmy, że wieczorem, z chłopakami, rozpalimy ognisko.
Tak też zrobiliśmy.
Piekliśmy pianki... a na końcu chłopcy wymyślili grę w butelkę, na pytania i wyzwania.
Na początku nie chciałam się zgodzić, ale chłopcy mnie przekonali.
Jako pierwszy, kręcił Zayn... i oczywiście wypadło na mnie.
Wybrałam pytanie.
-Hmmm... Ala... Więc, w kim się zakochałaś? - zapytał z uśmiechem
Kątem oka popatrzyłam na Harrego, który miał opuszczoną głowę.
Jakby nie chciał tego słyszeć.
- Nie... ja się tak nie bawię. Wybieram wyzwanie.
- Ale tak nie... - zaczął Zayn ale Harry mu przerwał
- Skoro nie chce mówić to daj jej zadanie. - sykną
Był zły... nie wiem czemu.
- Dobra... to... pocałuj Nialla.
- Nie ma sprawy. - powiedziałam, przecież to jest prawie mój brat
Niall uśmiechnął się i zrobił dzióbek.
Dałam mu dużego buziaka.
Wszyscy bili nam brawo... prawie wszyscy...
Z Harrym jest coś nie tak..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz